Opuściłem swoją watahę niedługo po tym jak skończyłem półtora roku. Pragnąłem zwiedzić świat. Okolica zaczęła mnie nudzić. Wszystkie tereny znałem już na pamięć. W końcu jako mały wilczek także byłem bardzo ciekawski. Podczas swojej wędrówki napotkałem całkiem sporo wilków. Niektóre nawet proponowały mi dołączenie do swojej watahy. Ja jednak zawsze im odmawiałem. Nie chodziło o to, że ich nie lubiłem. Po prostu wciąż szukałem czegoś nowego. Nagle na ziemi zauważyłem liść w pięknym niebieskim kolorze. Byęłm tym lekko zaskoczony ponieważ jeszcze nigdy takiego nie widziałem. Podniosłem głowę i zobaczyłem rozciągający się przedemną las. Pełen drzew z liśćmi o tej samej barwie.
- Co to za miejsce? - zapytałem sam siebie
- Niebieski las
- Niebieski las? - powtórzyłem zdziwiony
Nagle zdałem sobie sprawę, że wcale nie był to mój wewnętrzy głos. Ktoś stał nieopodal. Odwrócilem głowę i zauważyełem śnieżnobiałą wilczycę ze skrzydłami.
- Kim jesteś? - zapytałem
- Nazywam się Shaniara. A ty?
- Jestem Blu
- A więc Blu. Co cie tu sprowadza?
- Wędruję. - odpowiedziałem i znów spojrzałem na las - To miejsce jest niesamowite.
- Mamy ich więcej.
- Na serio? - zapytałem podekscytowany
- Jasne a może przy okazji dołączył byś do mojej watahy.
- Pewnie - uśmiechnąłem się szeroko
Tak oto właśnie dołaczyłem do Watahy Black. Kierowan ciekawością zobaczenia tego miejsca i spędzenia tutaj dłużeszgo czasu zostałem już na stałe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz