wtorek, 25 lutego 2014

Od Matrixa - Do Blu

Chodziłem w tą i z powrotem po lesie. Od tygodnia Rose nie dawała znaku życia. W ogóle nie było jej w jaskini! Nagle zobaczyłem Blu.
-Gdzie jest Rose?! - wykrzyknąłem od razu cały w nerwach.
-Rose była ze mną. - wyjaśnił niewinnie.
-Gdzie wyście się podziewali?
-Odeszliśmy na tydzień od watahy na tak zwany może nie miesiąc, ale "tydzień miodowy". - zaśmiał się serdecznie Blu.
-Dlaczego mnie o tym nie poinformowaliście? - spytałem z wyrzutem.

<Blu?>

sobota, 22 lutego 2014

niedziela, 16 lutego 2014

Od Rose - CD Blu

-Jestem... - zaczęłam.
-Tak? - spytał Blu.
-Szcześliwa... - dokończyłam po chwili. Wtem zobaczyłam Shaniarę. Ponieważ ja i Blu, nadal byliśmy wtuleni w siebie, Shaniara zdziwiła się.
-O, przepraszam. - bąknęła i zamierzała wyjść z jaskini.
-Shaniara! - zawołałam. Wróciła się nie pewnie.

<Blu? Jest to opowiadanie wstawione przeze mnie, koleżankę Rose, jednak opowiadanie jest jej autorstwa)

wtorek, 11 lutego 2014

Od Blu - CD Rose

Spojrzałem na Rose szeroko otwartymi oczami. A więc nie wszystko jeszcze stracone. Uśmiechnąłem się do wadery i powiedziałem:
- To chyba ja powinienem cię o to zapytać.
- Ah... prze...
- Nie szkodzi - przerwałem jej
- A więc? - zapytała
- Rose... - uśmiechnąłem się do niej - zostanę twoim partnerem ale czy ty zostaniesz moją partnerką?
- Oh Blu, oczywiście
- Kocham cię - powiedziałem patrząc Rose prosto w oczy.
Po chwili pocałowałem ją prosto w usta.

<Rose?>

poniedziałek, 10 lutego 2014

Od Oroza - CD Shaniary

- Super - uśmiechnąłem się - Chodź 
Szliśmy przez las do małej jaskini. Weszliśmy i zabrałem się za wzywanie Oroza. Pojawił się wilk. 
- A jednak wygląda jak ja - zaśmiałem się
- Tak? - zapytał wilk
- Czyli ty jesteś bogiem Ying - Yang? - zapytała Alfa
- Tak - powiedział - Bolało jak wyrwałaś mi sierść.
Chwile zapadła cisza.
- Uciekajcie! - krzyknął - Kojoty!
Od razu wybiegliśmy. Tak, kojoty czekały już na nas. Otoczyli mnie i ją. 
https://im4.ovipets.com/?img=proxy&url=http%3A%2F%2Ffc01.deviantart.com%2Ffs14%2Ff%2F2007%2F103%2Fb%2Fd%2FWolf_Fight_Scene_Animation_by_BarkBack.gif&p=cb897
Szybko ich pokonałem i pomogłem Alfie. Jeden kojot trzymał w zębach małego wilczka. 
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3PltFanNib_JixKv_sYRdvigz3AN20Ma7tgsELxuPJKTg-JSYAPnd1GmemstsQY3UTm-9VnW3m1_jL7ddD-nfhvVlzmhcnYDpF4TskoM56RvdMqtu5_Q8sWktGba8x_0RfSeUcnV88UM/s1600/onat.jpg
Bez namysłu zaatakowałem kojota. Na szczęście mały oddychał.
<Shaniara?>


Ps: Linki?! Zrozumcie waszą biedną alfę! ;-;

niedziela, 9 lutego 2014

Od Shaniary - CD Oroza

Zmieniłam się w elfkę i wyjęłam z beżowych spodni trochę zielono-czarnego wilczego futra.
-Jego wataha została zniszczona przez kojoty. Kiedy uciekał próbowałam go zatrzymać ale na nic, wyrwałam mu tylko przez przypadek futro, to jedyna pamiątka po nim.

<Oroz?>

Od Oroza - CD Shaniary

 - Ciekawe - powiedziałem - Nie wiedziałem, że mogły istnieć twa takie same wilki.
- Ja też
- Naprawdę nie umiesz rozpoznawać bogów?
- Nie - powiedziała
Zamyśliłem się i w końcu powiedziałem:
- Jak sądzisz mógł być to ktoś z mojej rodziny, na przykład prapradziadek?
- Nie wiem - rzekła Alfa - Ale jest to możliwe.
Znów się zamyśliłem.
- A może masz jakiś przedmiot tamtego Oroza?
- Nie wiem, a co?
- Potrafię rozmawiać z duchami, ale potrzebuję czegoś co kiedyś należało do niego, jest jeszcze jedno wyjście, mogę wezwać szamana, jak sądzisz, wezwiemy kogoś i się dowiemy?
<Shaniara?>

Od Shaniary - CD Oroza

-No więc..-Zaczęłam.-Przypominasz mi kogoś z wyglądu i z imienia. Kiedyś poznałam pewnego basiora, który miał imię jak ty i wyglądał jak ty. Był bogiem Ying - Yang, ale jeszcze nie wiadomo, czy ty nim jesteś. Nie umiem jeszcze rozpoznawać bogów..-powiedziałam i czekałam na reakcję Oroza.

<Oroz? ;-;>

sobota, 8 lutego 2014

Od Evie - CD Delgado

-Ja ciebie też lubię...i to nie mało. - wyznałam. Delgado był bardzo miły. Był wyjątkowy.
-Oj tam. - mimowolnie położyłam pysk na jego łapie. Nie odrzucił jej, wręcz przeciwnie. Wtulił swój łeb, na moim karku i powiedział:
-Jesteś wyjątkowa.
-Nie. Jestem zwykła...zwyczajna.  - zaprzeczyłam.
-Mylisz się. Jak mogę ci udowodnić, że się mylisz? - spytał.
-Nie mam pojęcia. - westchnęłam, tracąc nadzieję na cokolwiek. Nagle ni stąd ni zowąd, Delgado pocałował mnie mocno w pysk.
-Czy teraz ci uświadomiłem twoją wyjątkowość? - spytał zadowolony z siebie.
-Ale... - zaczęłam. Co on zrobił? Ach, tak. Pocałował mnie. MNIE?!
-No cóż...Na pierwszym spotkaniu, kogoś pocałować...To szaleństwo, ale ja cię naprawdę kocham. - wyznał.
-Delgado...Mnie? - spytałam.
-Tak. - odrzekł z szelmowskim uśmiechem.
-Ja ciebie też...Czy będziesz moim partnerem? - spytałam bardzo nie pewnie.

<Delgado?>

Od Delgado

-"Jest piękna". - pomyślałem, widząc w oddali, piękną, brązową waderę. Położyłem się na ziemi, starając się o niej nie myśleć. Na próżno. Brunatna wadera, podeszła do mnie.
-Dzień dobry. Jak się nazywasz? - spytała przyjaźnie.
-Delgado. A ty, droga wadero? - spojrzałem z uwielbieniem w jej piękne oczy.
-Evie. - zaczęła coś węszyć. - Mm, ale dziś czyste powietrze. Temperatura jest zapewne wysoka. - zaczęła jeszcze bardziej intensywnie wywąchiwać. - O, 25 stopni celsjusza!
-Potrafisz odgadnąć temperaturę powietrza? - zdziwiłem się.
-O, tak. - położyła się koło mnie, wesoło, machając ogonem. Była taka pocieszna. Aż nie mogłęm się powstrzymać, by coś jej powiedzieć.
-Już cię lubię. - uśmiechnąłem się.
-Fajnie mieć choć jednego kolegę. - nagle posmutniała.
-Co masz na myśli? - spytałem.
-Nikt za mną nie przepada, bo jestem podobno zbyt miła. - stwierdziła.
-Ja cię lubię. - przyznałem.

<Evie?>

Od Oroza - CD Shaniary

- No chyba nie - odpowiedziałem
- Właśnie - powiedziała - Chyba nie wiele rozumiesz?
- Jakbyś czytała mi w myślach - zaśmiałem się - Pójdziemy na polowanie?
-Dobrze, z chęcią. 
Po drodze spotkaliśmy Rainbow.  Trochę pogadaliśmy i poszliśmy w stronę łąki. Po obiedzie Alfa zaczęła mi wszystko wyjaśniać.
<Shaniara?>

piątek, 7 lutego 2014

Od Shaniary - CD Oroza

- Nie wiem kto to był.. Rzucił się na mnie a ja odruchowo rzuciłam nim.. Ty mi  natomiast też kogoś przypominasz, nawet z imienia. - zmieniłam temat.
- Serio? - zapytał zdziwiony.
- Czy bogini bogów mogła by kłamać?.. - zapytałam go.

< Oroz? ;-;>

Od Oroza - CD Shaniary

- Chodź - powiedziała - Już ciemno
Poszliśmy do jaskiń. Pokazała mi moją "Komnatę". Skoczyłem na samą górę pułki kamiennej. 
Wstałem późno. Wszyscy już wstali. Byłem jeszcze strasznie zmęczony ucieczką przed kojotami, ale wstałem. Wyszedłem na dwór. Rozejrzałem się.
- Ale tu pięknie- powiedziałem
- Wiem - powiedziała stojąca za mną Shaniara.
- Cześć
- Hej
- Mam pytanie...
- Tak?
- Co to za jezioro które w nocy robi się czarne?
- Widzę, że byłeś już przy tym jeziorze?
- Tak, pojawił się tam jakiś wilk, przypominał mi kogoś, ale nie wiem kogo...
<Shaniara?>

Nowy wilk!

Doszedł kolejny wilk, do watahy...Dnia! Jest nim Delgado.


czwartek, 6 lutego 2014

Od Rose - CD Blu

Zaczęłam cicho szlochać.
-Rose! Nie chciałem cię zranić. - tłumaczył zmartwiony Blu. - Zapomnij o mnie. - zaczął odchodzić.
-Nie! Blu...Ja nigdy o tobie nie zapomnę...Gdy spotkałam się parę razy z Orozem, zrozumiałam, że tylko ty dla mnie istniejesz. Proszę...Zostań przy mnie. Ja muszę ci to powiedzieć prosto z mostu: Kocham cię. - podeszłam bliżej do Blu i pocałowałam go lekko w policzek. - Czy będziesz moim partnerem?

<Blu?>

Od Blu - CD Rose

- Wybacz... - uśmiechnąłem się niewinnie - Nie chciałem cię przestraszyć.
- Blu... - powiedziała podnosząc się
- Słyszałem co się stało - powiedziałem bez owijania w bawełnę - Wszystko w porządku?
- Tak, jest okej.
- Może czegoś potrzebujesz? - zapytałem - Mam dla ciebie zająca. Nie jest duży ale pomyślałem, że możesz być głodna.
Położyłem królika przed Rose i odsunąłem się nieco. Uśmiechnąłem się i wtedy Rose powiedziała:
- Dziękuję, miło z twojej strony.
Rose zaczęła jeść a ja spuściłem wzrok. Miałem wyrzuty sumienia. Gdy teraz spojrzałem na Rose zrozumiałem co takiego zrobiłem. W końcu mogłem mieć rodzinę. Niestety Rose z pewnością już zdążyła o mnie zapomnieć. Ostatnio dużo czasu spędzała z Orozem. Nie zdziwiło by mnie gdyby między nimi coś zaszło. Niestety, znów wszystko dotarło do mnie za późno.
- Rose, wybacz może to nie jest za dobry moment ale chciałem ci coś powiedzieć. - zacząłem - Rozumiem jeśli jest już za późno ale... teraz wiem, że popełniłem błąd. Niestety dopiero teraz rozumiem jak bardzo mi na tobie zależy i jak wiele bym stracił gdyby coś ci się stało.

<Rose?>

Od Rose - CD Oroza

-Uciekaj! - krzyknął Oroz. Przerażona zaczęłam biec przez las. Oroz chyba zamierzał walczyć z tym stworem. Miałam zamiar mu pomóc, ale strach był silniejszy. Po chwili Oroz, wpadł na mnie, a ja opętana śmiertelnym strachem, krzyknęłam przerażona.
-Rose, co jest? - spytał zaskoczony.
-Matko...Przestraszyłeś mnie! - krzyknęłam z wyrzutem.
-Przepraszam. - zaśmiał się, mimo tragicznej sytuacji.
-Co zrobiłeś? - spytałam.
-Założyłem mu jakiś wór na głowę. - wyjaśnił.
-Nie! Przecież musimy uciekać! On nas w końcu dopadnie! - wrzasnęłam.
-Stój! Rose, on nie żyje... Udusił się! - widać było, że jest zadowolony z siebie.
-Uh... - odetchnęłam. Szliśmy w milczeniu. Przypomniała mi się moja matka. Próbowałam powstrzymać łzy, aby Oroz ich nie zobaczył. Odprowadził mnie do jaskini i nagle sobie o czymś przypomniałam. Zapomniałam mu podziękować!
-Oroz...Dziękuję, że mnie uratowałeś. - mimowolnie się uśmiechnęłam.
-Nie ma za co. - ukłonił się nisko na pożegnanie. - Miłej nocy, Rose... - po czym odszedł, gdyż chciał jeszcze przejść się do Czarnego Jeziora. Położyłam się w kącie jaskini, cicho szlochając.
-"Dlaczego świat, jest taki okrutny?!" - krzyczałam w myślach w rozpaczy. - "Nie mam rodziców, nie mam partnera...A ja przecież tak go kocham....Blu...." - nagle poczułam chłodny powiew. Jedna z moich czerwonych róż zamieniła się w lód. Przeraziłam się nie na żarty. Ze strachy, zemdlałam. Po jakimś czasie ocknęłam się.
-Mam dość życia... - wyszeptałam. I znów ten chłodny powiew i lodowa róża. - Blu?

<Czy to Blu? On ma takie moce XD>

środa, 5 lutego 2014

Od Oroza - CD Rose

- To nawet nie doskoczy ci do łap- zaśmiałem się i spojrzałem na coraz bardziej rozzłoszczonego Malucha. W pewnej chwili przemówił piskliwym głosikiem:
- My Likotfradzi, chcemy zagarnąć wasze tereny dla nas.
Momentalnie zaczęliśmy się śmiać ze stworzonka.
- Co?!- zapytał bardziej piskliwie
- Nawet nie chcielibyśmy z tobą walczyć, przegrał byś. - powiedziałem i pogłaskałem go po główce.
-Transformacja! - krzyknął
Zamienił się w takie coś:


Widząc to od razu krzyknąłem:
- Uciekaj!
Ja za to chwyciłem wór zostawiony przez ludzi. Skoczyłem na lwio podobne coś i założyłem mu na głowę.Pobiegłem w stronę, ucieczki Rose. Wpadłem na nią wyglądała na przerażoną.
- Rose, co się stało?

<Rose?>

Sjena urodziła!

Sjena urodziła. A oto jej szczenięta:


Imię: Luna
Płeć: samica
Wiek: kilka godzin
Żywioł: Światło (reszta jeszcze nie odkryta)
Charakter: Spokojna i zharmonizowana. Nie lubi, gdy ktoś zakłóca jej cenny czas, ale stara się być wyrozumiała. Łatwo nawiązać z nią język, lecz trudno zdobyć jej zaufanie.
Moce:
Nie wszystkie moce są odkryte. Wiadomo, że potrafi zamieniać się w kulę światła i że potrafi czytać w myślach.
Rodzina: Mama-Sjena, Tata-Matrix
Potomstwo: Za młoda
Ciekawostki: Interesuje się życiem roślin.
Zainteresowania: Lubi patrzeć w księżyc.
Specjalne: brak
Stanowisko: za młoda
Historia: Urodziła się w tej watasze.
Partner: Za młoda
Właściciel: Elaine
Inne zdjęcia: brak
***

Imię: Sue
Płeć: wadera
Wiek: kilka godzin
Żywioł: Woda
Charakter: miła i sympatyczna, bardzo roztargniona i roztrzepana ,jednak umie się zachować
Moce: Uleczanie,niewidzialność
Rodzina: Mama -Sjena,Tata - Matrix, Siostra - Luna
Potomstwo: brak
Ciekawostki: czasami jest bardzo skryta
Zainteresowania: śpiewanie i pływanie
Specjalne: świetnie pływa
Stanowisko: za młoda
Historia: Urodziła się tu
Właściciel: Zuzia Andaluzyjska
Partner: brak
Inne zdjęcia: brak

wtorek, 4 lutego 2014

Od Rose - CD Oroza

-Pojęcia nie mam. Ale chyba miałam z tym czymś kiedyś do czynienia. - przypomniał mi się sen, w którym spotkałam Blu razem z tym czymś. Nie chciałam jednak o tym nikomu mówić. Stworek spoglądałam na mnie złośliwie.
-No co? - spytałam z irytacją.
-Co? - spytał mnie Oroz.
-Ten stwór coś do mnie ma! - krzyknęła rozwścieczona.

<Oroz?>

niedziela, 2 lutego 2014

Od Oroza - CD Rose

- Musi być to stworzenie, które nie czuje kolców - szepnąłem
W tej chwili z krzaków wyskoczyło małe stworzonko. Było podobne do szopa lub kota. 
- Co to?- zdziwiłem się.
Podszedłem do tego. Napuszył się i zaczął syczeć. 
- Malutki - powiedziała Rose - Jaki ty jesteś słodki.
- Wiesz co to jest? - zapytałem
<Rose?>

Od Rose - CD Oroza

Posłusznie weszłam w kłujące krzaki.
-Auć! - zawyłam cicho.
-Cicho! - uciszył mnie Oroz.
-Te krzaki mają kolce! - zobaczyłam jak krew spływa mi powoli z ciała. - Co się dzieje? Kto tam tak węszy?

<Oroz? Brak weny xd>

sobota, 1 lutego 2014

Od Oroza - CD Rose

Jeszcze kilka razy próbowałem wypluć roślinę. Spojrzałem na Rose i uśmiechnąłem się:
- Moja mama i siostra też były wegetarianami. Tata nauczył mnie polować i tak zostało.
Rose uśmiechnęła się. Później spojrzałem na Blu i Matrixa. 
- Znam ciekawą i jadalną roślinę, rosnącą w środku lasu - dodałem - Ma bardzo słodkie listki.
- Naprawdę? - zdziwiła się
- Tak, pójdziesz ze mną ją zobaczyć?
- Tak - powiedziała
Poszliśmy do lasu. Szliśmy nieznaną przez Rose drogą. Ujrzeliśmy wielki krzew z małymi listkami.
- Pamiętaj - poradziłem - jedz tylko zielone i żółte listki.
- Dobrze
Posnobowaniu rośliny, która strasznie smakowała Rose, usłyszeliśmy coś w krzakach.
- Blu i Matrix, to wy? - zapytała - Nie róbcie nam żartów.
- To nie są oni- powiedziałem wejdź szybko w krzaki.
<Rose?>