-Ależ oczywiście! Kocham cię. - wtuliłam się w sierść Scotta. Ten dzień był cudowny. Poszliśmy nad wodopój, gdzie razem kąpaliśmy się w ciepłej wodzie. Później odwiedziliśmy Shaniarę, moich rodziców i Rose. Oczywiście Rose była z Blu.
-Jak wszystko się nam dobrze układa, czyż nie? - spytałam Scotta, promieniejąc radością.
-O tak... - wyszeptał i znów mnie pocałował.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz