Biegłem do Rose, gdy nagle zauważyłem przy sobie Blu. Zignorowałem go i zauważyłem w oddali Rose.
-Och, witaj Matrixie! - przywitała mnie ciepło.
-Dlaczego to zrobiłaś? - spytałem.
-Ja już mówiłem, to był mój pomysł. - wtrącił się Blu, w obronie swej partnerki.
-Cichosza! - uciszyłem basiora. - Mów! - rozkazałem siostrze. Spojrzała się na mnie zdziwiona.
-Wrrr - zaczęła groźnie warczeć. Teraz to mi szczęka opadła.
-Rose, uspokój się! - krzyknąłem.
-Od kiedy to masz mi prawo rozkazywać, Matrixie!? Nie jesteś moim ojcem! - Rose odbiegła, zostawiając mnie i Blu samych.
-O co jej chodzi? - spytałem sam siebie.
<Blu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz