Było mi strasznie przykro. Myślałem, że Luna choć trochę ucieszy się na mój widok. A tu takie rozczarowanie. Zaczęła mi się strasznie przyglądać (Luna, rzecz jasna).
-Coś ze mną nie tak? - spytałem.
-Nie...Tylko, zastanawia mnie jedna rzecz. Dlaczego masz taką mocno błękitną sierść? - spytała, wyraźnie zaintrygowana swoim spostrzeżeniem.
-Długa historia. - stwierdziłem niechętnie. - Ja kocham długie historie ale ty nie.
-Racja, ja kocham ci... - zamilkła w połowie słowa. Tylko, co ona chciała powiedzieć?
-"Tylko nie to." - pomyślałem. A co, jeśli i ja ją...kochałem?
<Luna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz