- To teraz ja! - krzyknąłem
- No to czekamy - powiedziała Shaniara
Pomyślałem chwilę i stworzyłem niewielki lodowy kwiat. Potem zapaliłem go przy pomocy swojego ognistego oddechu.
- Nieżle i co dalej? - zapytała Bella
- Zobaczycie - uśmiechnąłem się zawadiacko i położyłem kwiat na ziemi. Wygrzebałem w ziemi niewielki krąg a następnie w jego środku położyłem stworzony wcześniej kwiat. Skupiłem się przykładając łapę w kręgu i już po chwili mały kwiat zamienił się w lodowego ptaka. Po chwili znów używając magii tworzenia stworzyłem drugiego lodowego pataka, ten jednak latał.
- No to chyba tyle - uśmiechnąłem się lekko
- Wspominałeś mi coś jeszcze o zjadaniu ognia. - stwierdziła Shaniara
- No tak ale nie mogę zjadać własnego ognia. - oznajmiłem - No to kto teraz? - uśmiechnąłem się szeroko
<Bella, Mara lub Shaniara?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz