Nadeszła dla Ginny mnie i stresująca chwila. Powitanie w stadzie! Musiałam się wszystkim przedstawić i pokazać z jak najlepszej strony. Znałam tylko jedną wilczycę-Bellę. To przyjaciółka.
- Nie martw się! Będzie dobrze! - pocieszała mnie Bella.
- Dziękuję Ci za to, że prawie zawsze przy mnie jesteś i mnie wspierasz!
- Nie ma za co, przecież na tym polega przyjaźń.
To wystarczyło, abym nabrała odwagi. Raźnie pobiegłyśmy do reszty stada.
- Cześć! Chciałam Wam przedstawić nowego członka naszej watachy. Oto Ginny! Podałam wszystkim łapę i uśmiechnęłam się. Stado odwzajemniło uśmiech. Poczułam się pewna siebie. Może jeszcze nie w całości, ale na pewno bardziej niż wcześniej! Chyba w końcu znajdę tu szczęście i... pierwszą miłość! Zaintrygował mnie już pewien samiec...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz