-Tak?
-Słyszałaś już o tym,że Bella i Bastion są razem?-Uśmiechnęłam się na tę wiadomość,wyszliśmy od Broma dziękując mu za informację,w niebieskim lesie spotkaliśmy Naszych podopiecznych.
"Cześć!"Przywitali się oboje
"Siema"Odpowiedziałam pokolei obydwóm. Znak na mojej łapie zaczął mnie okropnie boleć.Yuriiego chyba też,ponieważ syknął i popatrzył na swoją łapę,znaki lekko się powiększyły..Zobaczyliśmy kogoś takiego
W naszych umysłach pojawił się głos
-Jestem boginią zwierząt,dałam wam te oto pradawne zwierzęta abyście się nimi opiekowali,kiedyś były moje..Poza tym jeden z was jest bogiem,ktoś,kto umie bardzo dużo,ktoś kto nigdy się nie bał..-O kogo chodzi?Chcę wiedzieć!Poczułam jeszcze większy ból w łapie..Wszystko się rozmazało,mimo tego trzymałam oczy otwarte,bogini nadal tam stała
-Tym ktosiem jest..-nie dowiedziałam się kto,bogini rozmyła się i tyle..
-Pomocy..-wyszeptałam i przewróciłam się na bok
-Shaniara?!Shaniara!?-wołał Yurii,poczułam się jakbym umarła..Jednak tak nie było
~~Po dwóch dniach~~
Otworzyłam sennie oczy,byłam w nieznajomej jaskini,zauważyłam że idzie do mnie Bella,Blu,Mara,Yurii,Bastion,Cavallo i Luce..Wszystko było rozmazane..Wstałam szybko i popatrzyłam na moją łapę,była owinięta lekko oczarniałym i żółtym bandażem.Yuriiego łapa była równierz owinięta bandażem wiadomo rożowo-niebieskim..
C.D.N
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz