Następnego dnia wstałem dość późno. Byłem zmęczony wczorajszymi przygodami chodź nie do końca pamiętam co się wczoraj stało. Gdy powtórnie zamknąłem oczy przeszedł mnie dziwny dreszcz. Zerwałem się na równe łapy i pomyślałem ~Co to ma być?~ Wciąż zmęczony postanowiłem poszukać Shaniary. Byłem głodny i trochę burczało mi w brzuchu. Pierwszym miejscem do jakiego się skierowałem był Niebieski las. Na szczęście Shaniara tam była. Podeszła do mnie i powiedziała:
- To się nie wydarzyło... - po chwili dodała jeszcze - Ale to nic nie znaczy...
Byłem nieco skołowany i jakoś ciężko było mi zrozumieć o czym mówi Shaniara. Nie mogę sobie przypomnieć co się zdarzyło wczorajszego popołudnia. Postanowiłem nie drążyć tematu skoro stwierdziła, że to się nie wydarzyło, cokolwiek miała na myśli to znaczy, że pewnie nie było to nic ważnego.
- Jasne - odpowiedziałem uśmiechając się szeroko.
Nie chciałem się przyznawać, że nie bardzo pamiętam wczorajszy dzień więc zmieniłem temat.
- A tak w ogóle to co robisz?
- Właśnie zbierałam kwiaty. - uśmiechnęła się lekko
- To fajnie, a poszła byś ze mną na coś zapolować? Jestem strasznie głodny.
- W porządku, to chodź.
Poszliśmy na łąkę. Pasło się tam kilka krów. Upatrzyliśmy sobie dość sporą jednak nie zbyt wielką bo nie chcieliśmy zmarnować potem resztek. Polowanie było dość proste i oczywiście zakończyło się powodzeniem. Z apetytem zjedliśmy całe upolowane przez nas zwierzę. Potem skierowaliśmy się nad wodopój aby trochę odpocząć. Byłem pełny więc odpoczynek przy chłodnej wodzie oraz roznoszącym się do o koła zapachu świeżych kwiatów był czymś idealnym. Gdy jednak tam dotarliśmy zauważyłem leżącą przy brzegu postać. Była to dość jasno ubarwiona wadera. Zacząłem warczeć. Samica odwróciła się nieco zaskoczona a wtedy Shaniara pacnęła mnie w łeb.
- Za co to? - zapytałem z wyrzutem
- Uspokój się - odparła spokojnie - To jedna z naszych nowych członkiń. Mara.
Wadera uśmiechnęła się, wstała i podeszła do nas.
- Miło mi cię poznać Blu. Jestem Mara.
- Skąd znasz moje imię? - zapytałem zaskoczony
- Shaniara mi o tobie mówiła
- Aha - odparłem patrząc na Shaniare z miną jak grumpy cat.
Shaniara uśmiechnęła się niewinnie na co ja mogłem jedynie westchnąć. Uśmiechnąłem się i zapytałem:
- To co teraz robimy? - spoglądałem na wadery czekając na to która pierwsza się odezwie.
<Shaniara lub Mara?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz