Wyszłyśmy z Rose z jaskini aby się przejść. Robiło się już jasno, więc nie bałam się, że Rose będzie miała złe nawyki i będzie wychodzić po ciemku tak jak to próbował zrobić jej brat. Zastanawiałam się czy oprowadzić córkę po terenach czy opowiedzieć jej historię powstania watahy.
-Rose, wolisz abym znów oprowadziła cię po ternach watahy czy wolisz usłyszeć historię naszej watahy?-zapytałam, dając jej wolną rękę.
-Chcę opowieść.-odpowiedziała, bez zastanowienia. Szczerze, to ucieszył mnie wybór, że woli nową wiedzę od robienia w kółko tego samego. Zaczęłam opowiadać jej o straszliwym losie Shaniary oraz o tym jak zobaczyła czarnego basiora. Rose była podekscytowana.
-Ale historia!-skomentowała gdy skończyłam opowiadać.
-Tak....Wracajmy już. - poprosiłam.
-Yhym.-zgodziła się.
<Rose?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz