czwartek, 16 stycznia 2014

Od Blu CD Rose

-Jasne - Ruszyliśmy powoli jedną z leśnych ścieżek.
- Coś cię trapi? - zapytała w końcu Rose aby przerwać ciszę - Wydawałeś się jakiś smutny.
- Nie, po prostu po drodze zauważyłem rozbite jajko. Prawdopodobnie wypadło z gniazda. Wiem, że to normalne koleje życia ale trochę szkoda, że nie mógł nawet zobaczyć tego świata.
- No, racja. - westchnęła
- Wybacz, nie chciałem cię smucić - powiedziałem szybko
- Nie zasmuciłeś mnie - odparła
Spojrzałem niepewnie na Rose. Wydawała się nieco zamyślona. Jakby coś ją trapiło. Pomyślałem, że mogę ją rozweselić. Musiałem tylko pomyśleć jak.
- Hej Rose...
- Tak?
- Może przejdziemy się nas wodopój. Co ty na to?
- Może być.
Ruszyłem żwawym krokiem w tamtym kierunku a Rose z nieco mniejszym przekonaniem podążyła za mną.
- Ah, świeżutkie powietrze - westchnąłem biorąc głęboki wdech
Rose usiadła nad wodą i zaczęła wpatrywać się w taflę wody.Usiadłem obok niej i także popatrzyłem na wodę.
- Patrz - powiedziałem wskazując łapą na rybkę - śmiesznie wygląda ta rybka.


<Rose?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz