- Masz rację, dla tego skoczyłem na ciebie w tedy. Myślałem, że to kojot. Wysłaniec Smain'a.
- To jednak Smain powrócił?- zapytała
- Tak sam go widziałem...
- Wszyscy są w wielkim niebezpieczeństwie!
- Wiem, kiedy Smain zdobędzie Ying - Yang, zło opanuje cały świat.
- Ty tylko wiesz gdzie jest ukryty amulet, tak?
- Mhmm, nikt go nie znajdzie.
- A gdzie jest, pytam tylko ciekawości
Rozejrzałem się czy w pobliżu nie ma Smain'a czy kojotów.
- Jest zatopiony w kamieniu i rzucony do wulkanu Bedigra, w mojej starej watasze.
- Sprytny pomysł z kryjówką, nikt przecież nie będzie szukał kamienia w lawie.
- Wiem
- A jak właściwie wygląda Smain?
- Najczęściej przyjmuje postać wielkiego czarnego psa.
- A i w końcu oprowadzisz mnie? - zapytałem zabawnie
<Shaniara?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz