Nie mogłam zasnąć. Byłam zła na brata. Jednak nie byłam na tyle głupia by wymknąć się z pod oka matki.
-Mamusiu, nie mogę zasnąć.-szepnęłam.
-Poczekaj, zaraz zaśniesz.-odpowiedziała.
-Ale ja próbuję cały czas!-rzekłam trochę głośniej.
-Poczekaj.-powiedziała.
-Bastion, popilnuj proszę Vey'a. Idę się przejść na chwilę z Rose.-zwróciła się do taty.
-Nie ma sprawy Bella.-uśmiechnął się do nas.
-Chodź. Robi się jasno, więc przejdziemy się trochę.-mama uśmiechnęła się do mnie a ja wstając odwzajemniłam ten uśmiech.
<Bella?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz