Szłam po słabo znanych mi terenach. Chciałam trochę pozwiedzać. Nagle ujrzałam Blu. Był jakby trochę zasmucony.
-Cześć!-przywitałam go radośnie.
-Witaj.-uśmiechnął się blado. Miałam róże wpięte we włosy co pewnie zauważył bo nagle się odezwał jakby z ożywieniem.
-Rose...Ty nosisz róże we włosach?-spytał zdziwiony.
-Ach, tak. Nie wiedziałeś?-w sumie to jakoś nie zwracaliśmy nigdy na siebie uwagi.
-Jakoś na to nigdy nie patrzyłem. Co u ciebie słychać?-spytał.
-Nic szczególnego....-mój ton posmutniał.
-Może jednak?-spytał podejrzliwie.
-Przejdziemy się?-spytałam z nadzieją.
<Blu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz