-Ja też chciałbym... Chodź ze mną. - zaprowadziłem jej do mojego ukochanego miejsca. Do tajemniczego miejsca....
Tę noc spędziliśmy tutaj. Następnego dnia, wstałem dość późno i zauważyłem brak mojej partnerki. Pobiegłem nad wodopój i zobaczyłem tam prze szczęśliwą Sjenę.
-Coś się stało? - spytałem.
-Matrix..Będziesz ojcem! - krzyknęła z uśmiechem radości.
<Sjena?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz