-Dobrze - uśmiechnęłam się słodko do basiora.
Szliśmy przez piękne tereny i łąki.
W końcu doszliśmy do miejsca które najbardziej mi się podobało.
Do Wodopoju, jednak nie było tam żadnego wilka.
Położyłam się przy wodopoju, włożyłam łapę do wody i patrzyłam ze smutną mina w swoje odbicie
<Martix?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz