- O co chodzi? - zapytałem zwracając się do wadery
- O... o nic - wyjąkała.
Po chwili podszedł do nas Vey. Rose miała wzrok wbity w ziemię. Vey spojrzał na nią a następnie na mnie. Jego wzrok wskazywał na to, że byłby zadowolony gdyby dowiedział się o co tak właściwie chodzi. Wzruszyłem ramionami, nie miałem pojęcia co mu powiedzieć bo sam nie wiedziałem o co tak właściwie się rozchodzi. Vey znów przeniósł swój wzrok na Rose.
- Blu - powiedział po chwili
Spojrzałem na niego pytająco.
- Tak?
- Możemy porozmawiać? - zapytał a po chwili dodał - na osobności.
- Jasne - powiedziałem
Odeszliśmy z Vey'em trochę dalej tak aby Rose nas nie słyszała. Gdy byliśmy już w wystarczającej odległości zapytałem:
- O co chodzi? Coś się stało?
<Vey dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz